sobota, 29 września 2012

Nieznany strach


Nieznany strach ma największe oczy. 
To prawda. Obawiamy się tego czego nie znamy, tego  co nowe i zmuszające do pokonywania barier niechęci i uprzedzeń. Narosłego w nas  "nie da się", "nie potrafię", to nie dla mnie, tylko dla młodych". Chodzę na angielski do Galerii Książki. Określenia "chodzę" użyłam świadomie. Na razie zaczynam pojmować o co w takim trybie nauki (angielski 123) chodzi. W zajęciach uczestniczy wiele starszych osób miedzy 60- a 70 tym rokiem życia. Podziwiam ich upór i chęć nauki. 
Całe szczęście mieszkamy w mieście, w którym ludzie na emeryturze mają szerokie możliwości tak kształcenia jak i rekreacji. Właśnie nauka języka, nauka obsługi komputera, Uniwersytet Trzeciego Wieku prężnie działający. Wstęp na basen za darmo, oraz możliwość rozwijania talentów plastycznych to tylko nikła część oferty.
Nieznany strach to także strach przed zdiagnozowaniem choroby. Boimy się, wiemy że coś się dzieje ale boimy się przede wszystkim  informacji  o tym co tak naprawdę się dzieje. A może bardziej się boimy niż jest?
Nieznany strach to strach przed życiem, które jest jedną wielką niewiadomą, nawet jeżeli odbywamy comiesięczne seanse u wróżki.
Umiejętności pokonywania narosłych w nas oporów, lęków i barier wszystkim życzę. Sobie także. Dzisiaj po raz pierwszy użyję wykaszarki w ogrodzie. Duża jest i ciężka. Pewnie będzie szarpać, nie utrzymam, nie dam sobie rady... No co ja plotę... Inni potrafią to ja też :)))

Miłego dnia wszystkim.Ogórecznik z mojego ogrodu. Najpiękniejszy kolor - niebieski.

1 komentarz: