sobota, 28 czerwca 2014

Oświęcim - zdjęcia

Oświęcim  to wyjątkowo zielone i ukwiecone miasto.  Jeszcze przede mną mnóstwo zdjęć, zwłaszcza, że rabaty w wielu miejscach pokryły się fioletem i pachną oszałamiająco - mamy może nie pola, ale poletka lawendy w mieście. Wyjątkowo urokliwe.
Poniżej kilka ostatnich zdjęć:


Ulica Górnickiego i widok na tak zwaną "górkę"

Początek ulicy Krasickiego dawniej Chrzanowska.

Aleja prowadząca na cmentarz parafialny, po prawej stronie ogrodzenie zabudowań klasztornych sióstr Serafitek.


piątek, 27 czerwca 2014

Prawa Murphy'ego - Trzecie Prawo Chisholma

Dzisiaj wyjątkowo pasujące do wielu sytuacji trzecie prawo Chisholma"


Wszystko co powiesz, zostanie przez innych ocenione zupełnie sprzecznie z twoimi intencjami.

Wnioski:
1. Jeśli wyjaśnisz sprawę tak jasno, że wykluczysz jakąkolwiek możliwość jej niezrozumienia, na pewno znajdzie się ktoś, kto i tak zrozumie cię opacznie.
2. Jeśli zrobisz coś, o czym jesteś przekonany, że spotka się z ogólną aprobatą, zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie myślał inaczej.
3. Wszelkie wysiłki podjęte w celu wprowadzenia tego zamiaru w życie i tak spełzną na niczym.

A na dokładkę wyjątkowo trafne Prawo Scotta:
Wszystko co idzie źle, sprawia wrażenie, że idzie dobrze.


I wiodące prawo Murphy'ego
Jeżeli COŚ może się nie udać, to się nie uda!

I tym optymistycznym akcentem kończę tydzień. Jutro sobota, od poniedziałku, a może od niedzieli :) nowy tydzień, zakładam, że będzie dobry i tego założenia  będę się trzymała. 

wtorek, 10 czerwca 2014

Mariusz Szczygieł "Gottland"


Po długiej przerwie znowu sięgnęłam po "Gottland" i mimo, że gdzieś w zaułkach pamięci przechowywałam opisane historie to i tak, czytając je czułam się jakbym odkrywała nieznany mi świat.
Gdy mówimy czy piszemy o historii krajów, jest to zazwyczaj historia pisana z wielkiej litery, w skali makro, a jednostka jest tylko mikrym trybikiem potężnej maszyny. Inaczej rzecz cała wygląda, gdy spojrzymy od strony jednostki i pochylimy się nad światem mikro. Czy się to komuś podoba czy nie, te światy są nierozerwalnie połączone i wpływają na siebie.
Bierność, podporządkowanie, obawa, że nawet najbliższym nie można ufać. Narastające stany lękowe i niechęć do zmierzenia się z prawdą. Sytuacje z pogranicza groteski, a jednak do bólu prawdziwe. Mnie zszokowało, że ludzie nadal nie chcieli opowiadać o wydarzeniach, które miały miejsce kilkadziesiąt lat temu. Nadal nie chcieli być łączeni z niewygodnymi tematami.
Woleli milczeć.
To książka ( zbiór reportaży właściwie) którą warto przeczytać.

Mnie najbliższa jest historia rodziny i Zakładów Baty.
Główna fabryka Baty mieściła się w Zlinie, ale Bata posiadał także zakłady w terenie. Jeden z nich  Polska Spółka Obuwia Bata SA został wybudowany w Chełmku  w 1932 roku - to blisko Oświęcimia. W Oświęcimiu wiele lat prosperowała Garbarnia związana z Zakładami Skórzanymi  "Chełmek". 
Bata stawiał na taśmową produkcję obuwia, tak by z taśmy schodziła jak największa ilość butów.
Po wojnie zakłady zostały znacjonalizowane - 1947 rok i nadal prosperowały i produkowały obuwie dobrej jakości.
Mój dziadek miał ulubioną parę chełmkowskich sandałów, o ile dobrze pamiętam parę podwójną, były bardzo wygodne.
Kilka osób z mojej rodziny w Chełmku przepracowało wiele lat.
A w 2012 roku  w ramach Nocy Muzeów można było zwiedzić dawne hale produkcyjne.
Buty już nie schodzą z taśmy, zakład w upadłości. Żal.




Zdjęcie pochodzi z zasobów Wikipedii.

środa, 4 czerwca 2014

Taki sobie ślimak :)

Ślimak, ślimak, pokaż rogi, dam ci sera na pierogi.
Gdy byłam małym dzieckiem moja babcia tym powiedzonkiem potrafiła sprawić, że jadłam bez marudzenia.
Przypomniało mi się ono przy okazji  fotografowania ślimaka.
Siedział sobie w trawie, cały zadowolony, to go utrwaliłam.




A na końcu ślimak schował się w domku :)