wtorek, 15 sierpnia 2017

"Życie na podglądzie" Len Vlahos"



"Jared Stone lubił swój mózg. Bardzo lubił. (...). Można powiedzieć, że mózg Jareda był jego najlepszym przyjacielem. I właśnie z tego powodu trudno mu było przyjąć do wiadomości, że jego mózg zaatakował glejak wielopostaciowy IV stopnia - a właściwie byłoby mu trudno, gdyby wiedział, czym jest glejak wielopostaciowy IV stopnia." (strona 10) 

Jak żyć po takiej informacji? Jak poradzić sobie z codziennością, która zamienia się w katastrofę?
Jared Stone do momentu diagnozy poważany członek społeczności Portland, pracownik legislatury w stanie Oregon, dobry mąż, wspaniały, dbający o swoje córki ojciec, grafik komputerowy, pasjonat golfa... długo można jeszcze wymieniać. 
Po diagnozie Jared Stone, mąż i ojciec chcący zapewnić swoim najbliższym bezpieczeństwo finansowe. Człowiek pozbawiony złudzeń co do swojego stanu zdrowia,  świadomy, że zostało mu bardzo mało  czasu.
 Jared postanawia wystawić na aukcji to co się już kończy, czyli swoje życie. Tym samym uruchamia lawinę zdarzeń, a jego glejak wielopostaciowy nabiera rozgłosu.
Do domu Jareda wchodzi telewizja.
Jego najstarsza córka piętnastoletnia Jackie i o dwa lata młodsza Megan muszą zmierzyć się z zewnętrzną presją i traumą związaną z sukcesywną śmiercią taty. Żona Jareda Deidre z czasem będzie musiała podjąć najcięższą decyzję swojego życia. 
Gdy program telewizyjny, w którym zgodzili się wziąć udział zamienia ich w więźniów we własnym domu Jackie postanawia działać. I w tych działaniach nie jest osamotniona.

Guz mózgu, to postać raka, która może zaatakować każdego z nas. Glejak wielopostaciowy IV stopnia, obserwujemy jak się sadowi w mózgu Jareda, pożerając po kolei wszystkie wspomnienia swego żywiciela. 
Pokazanie glejaka "od środka" jego zachowań neurologicznych, powiązań wewnętrznych, oddanie mu głosu, ma niebagatelny wymiar edukacyjny. Obcy glejak wielopostaciowy IV stopnia powoli staje się glejem, głosem w głowie Jareda, pasożytem do śmierci związanym ze swoim żywicielem. 

"Glejak wielopostaciowy IV stopnia lubił mózg Jareda Stone'a. Bardzo go lubił. Prawdę mówiąc, wręcz za nim przepadał. 
Tak jak większość organizmów, guz nie miał pojęcia skąd się wziął. Podobnie jak noworodek, który opuszcza łożysko i od razu przysysa się do piersi matki, pewnego dnia glejak zbudził się, posmakował szarych komórek płatu czołowego Jareda i odkrył, że ta sytuacja mu odpowiada." (strona 12).

"Życie na podglądzie" to jedna z tych wyjątkowych powieści, które zmieniają nasze spojrzenie na sprawy pozornie nam odległe. 

Manipulacja kontra przyjaźń, wierność sobie i danemu słowu, gdy choroba zabrała już prawie wszystko. 
Książka, którą warto przeczytać. 
Polecam.

Len Vlahos "Życie na podglądzie"
tłumaczenie Maciej Potulny
Wydawnictwo Media Rodzina 
Rok wydania 2017 
Stron 342

Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Media Rodzina

sobota, 12 sierpnia 2017

Kizia-Mizia walc - czyli koty muzycznie - nie mylić z kocią muzyką ;)




Szperanie w archiwach cyfrowych to kapitalna przygoda i możliwość poszerzenia wiedzy w różnych dziedzinach, kompletnie odległych od zamierzonego celu.
I tak kompletując materiały z interesującej mnie dziedziny, natrafiłam na koci wątek :)
A tam koty na pocztówkach, koty kabaretowe, koty w literaturze. No kot kotem pogania, a dla mnie prawie raj. 
Trwając w zachwycie, od kota do kota,  najchętniej przeczytałabym wszystko od razu, oczywiście z przerwą, bo przy okazji przerzuciłam się do innej kategorii, i już, już zaczynałam podczytywać kryminał autorstwa Urke Nachalnika...
Trochę oprzytomniałam, gdy spojrzałam na zegar, dochodziła północ i czas było się zbierać z tego cyfrowego raju. 
Dla żądnych intelektualnych przygód, wpadajcie na stronę serwisu Polona, i nie tylko tam, oczywiście. 
 A powyżej  strona tytułowa Kizia-Mizia walc: pour piano
Autor: Adam Karasiński
Rok 1910

Zachwyciłam się stroną tytułową, rysunek czarujący, nut nie pamiętam, słoń mi na ucho nadepnął w zamierzchłej przeszłości, ale dla bardziej uzdolnionych muzycznie załączam nuty - może ktoś znowu zagra koci walc?





Poniżej informacja o autorze:

Adam Józef Karasiński (ur. 1868 w Warszawie, zmarł 20 września 1920 w Warszawie) – polski kompozytor, skrzypek i pianista
 Nazywany był polskim królem walca. Do 1915 roku prowadził własną orkiestrę rozrywkową, z którą koncertował w Paryżu, Moskwie, Wiedniu i Budapeszcie.
W 1905 roku  Napisał Walc Francois.  Walc François powstał na przyjęciu towarzyskim muzyka Franciszka Brzezińskiego w 1905 roku jako utwór dedykowany gospodarzowi. Był pierwszym utworem w historii polskiej muzyki  rozrywkowej, który zdobył międzynarodową popularność.  Po śmierci kompozytora utwór został na nowo opracowany przez jego syna, Zygmunta Karasińskiego Słowa piosenki napisał Andrzej Włast, który zadedykował je Toli Mankiewiczównie. 
Napisał jedno z pierwszych polskich tang - Tango Messal dedykowane Lucynie Messal. Przypuszczalnie tango zostało wydane koło 1914 roku. Na okładce nut Tanga Messal jest zdjęcie Lucyny Messal z Józefem Redo w pozie "corte".28 października 1913 Lucyna Messal i Józef Redo w Teatrze Nowości tańczyli jako jedni z pierwszych w Polsce tango w operetce Targ na dziewczęta.
Został pochowany na Powązkach.
Źródło informacji o kompozytorze -  Wikipedia