środa, 10 lipca 2013

Środa z książką - "Jak uniknąć gaf w obcych krajach"


Niby zazwyczaj wiemy jak się zachować i czego się nie robi, ale wiemy to na własnym podwórku. Jeżeli wybieramy się poza granice naszego kraju warto przeczytać ten niewielki poradnik.  Przyda się on zarówno tym, którzy spędzą urlop w pobliskich Czechach jak i tym, którzy zawitają w Azji. Możemy też po prostu poczytać dla własnej nieskalanej wypoczynkiem wakacyjnym przyjemności. Streszczać nie będę, przewodnik jest podzielony na działy, napisany jasno i przystępnie. W zamian trochę przykładów:

1.Mocny uścisk dłoni - ogólnie  na Zachodzie uznaje się, że mocny uścisk dłoni jest czymś dobrym, szczególnie w sferach biznesowych. Ale w takich miejscach jak: Japonia, Kostaryka i Indonezja, normą jest lekkie uściśnięcie dłoni, co w żadnym razie nie oznacza braku asertywności. 

2.A la gringa: W Meksyku, jeśli ktoś ci podaje godzinę spotkania i dodaje : a la gringa (jak biały człowiek), możesz oczekiwać, że będzie mniej więcej punktualny. Jeżeli powie: a la mexicana, możesz spodziewać się wszystkiego :)

3.Przesądy: Stłuczenie lustra, rozsypanie soli i zobaczenie czarnego kota, to złe znaki w prawie  każdej kulturze. W Rosji nie powinno się ściskać dłoni przez próg ( tak samo u nas), zapalać papierosa od świecy, gwizdać w domu czy wracać po coś zapomnianego ( a jak wracamy to obowiązkowo przysiadamy na chwilę). Przesądny nie powinien też patrzeć w lustro siedząc na muszli klozetowej.
Poza tym: moneta wrzucona do fontanny zapewnia spełnienie życzenia, ale zabranie je stamtąd przynosi pecha. W Argentynie znalezienie monety na ulicy oznacza, że wkrótce będziesz miał sporo pieniędzy. (...) W Meksyku i większej części Ameryki Łacińskiej wierzy się, że jeśli ktoś przypadkowo omiecie but niezamężnej kobiety, ona nigdy nie wyjdzie za mąż. 

4.Kradzież dusz: Niektórzy aborygeni wierzą, że utrwalając ich wizerunek, kradniesz im duszę. Podobnie traktują to niektóre plemiona w lasach Amazonii. Tak samo jest w Maroku( Pamiętam jak w tangerskiej medynie jeden z turystów bez pytania zaczął  robić zdjęcia kobiecie handlującej cebulą. To była staruszka, twarz poorana zmarszczkami, ręce pełne starczych plam, niegdyś czarna  suknia i chustka okrywająca resztki włosów. I nagle wszczął się straszny tumult, staruszka zaczęła złorzeczyć, rzucać tymi cebulami w fotografującego, bo według jej wierzeń kradł jej duszę. Poza tym nie zapytał o zgodę, być może za opłatą pozwoliłaby na zrobienie zdjęcia.)

5.I dobra rada: Jeżeli jesteś w kraju, w którym targowanie się należy do rytuału sprzedaży towaru to: żądaną kwotę podziel przez przez dziesięć, będziesz miał dobrą kwotę wyjściową do targowania się. Cena, za którą kupisz towar będzie się wahała pomiędzy jedną czwartą a jedną trzecią pierwotnej kwoty podanej przez sprzedawcę.
Z tym jest różnie, zdarzało mi się targować w różnych krajach, i jedno co mogę poradzić, jeżeli nie chcesz kupić, nie rozpoczynaj targu. Podziękuj. Nic na siłę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz