poniedziałek, 11 stycznia 2021

"Psierociniec - Kocia lista życzeń" Agata Widzowska czyta Janusz Zadura


 Przez przypadek trafiłam na "Psierociniec" i już wiem, że odsłucham całość. Przed chwilą zaśmiewałyśmy się z mamą do łez, bo akcja koty/ Cedryk kontra Remik wzrusza, bawi i uczy. Wszystko w mistrzowskiej interpretacji Janusza Zadury. Jeżeli nie znacie, to szczerze polecam, bo to opowieść z rodzaju tych adresowanych do dzieci, ale równie dobrze do dorosłych i bardzo dorosłych, którzy nie zapomnieli jak to jest być dzieckiem. I mają serca po właściwej stronie.

A tak o całym przedsięwzięciu napisała autorka:
"W Psierocińcu mieszkają samotne psy. Ich oczy są smutne, a ogony merdają bardzo rzadko. Jednak zwierzęta wierzą w to, że w końcu pokocha je jakiś człowiek. Rudy kundelek Remik postanawia spełnić psie marzenia układając zaczarowane wiersze. Czy uda mu się znaleźć domy dla czworonożnych przyjaciół? A kto spełni marzenie Remika?
Jest podobny do jamnika na wysokich obcasach. Ma rudą, lisiczną sierść i oczy w kolorze bursztynu. Kocha ludzi... O Remiku chciałoby się jeszcze powiedzieć, że to pies z duszą, bo jest przecież psem poetą! Kiedy trafia do Psierocińca, schroniska dla zwierząt, nie traci humoru, ani weny. Na dodatek okazuje się, że jego wiersze są zaczarowane - mają wpływ na poprawę losu mieszkańców schroniska. Kolejne zwierzęta znajdują swoje domy, a Remik... O tym najlepiej opowie Wam autorka i ta historia.
Remik, jeden z bohaterów tej książki, to pies, który istnieje naprawdę. Został zabrany ze schroniska dla zwierząt w Gaju. Nazwa Psierociniec, którą wymyśliłam jako tytuł książki, spodobała się właścicielce ośrodka terapeutycznego dla psów w Zbiersku pod Kaliszem i tak powstał prawdziwy Psierociniec. A Remik stał się członkiem mojej rodziny. Od tamtej pory jesteśmy nierozłączni, Remik pies-poeta i ja, człowiek-poetka."
Agata Widzowska

niedziela, 10 stycznia 2021

Premiery moich książek w formacie audio :)


 Coraz częściej słuchamy; jadąc samochodem, w pociągu, przy sprzątaniu i odpoczywając po ciężkim dniu. Odpoczywamy wsłuchując się w głos ulubionego lektora...





Ja zazwyczaj słucham przed snem i przyznam się, że zdarza mi się przysnąć, ale na drugi dzień odsłuchuję sprawdzając, do którego momentu pamiętam akcję 😉 Przez lata nieprzekonana do audiobooków, od mniej więcej kwietnia więcej słucham niż czytam. Dlatego jestem uszczęśliwiona, że książki wydane w Oficynce dostały kolejne, audiobookowe życie 😉
A "Oświęcim Praga. Czas miłości i nadziei" po premierze na koniec sierpnia ubiegłego roku też gotowa w wersji audio. Z tego co widzę audiobooki są dostępne w abonamencie na Storytel oraz Legimi. Miłego odbioru.
Dajcie znać jak Wam się słuchało





sobota, 9 stycznia 2021

Sylwia Kubik "Nasze niebo"


"Nasze niebo" to trzecia i zarazem ostatnia część cyklu powiślańskiego, który w ciągu ostatniego roku przyciągnął szerokie grono czytelników. Czytelników zafascynowanych tą niezwyczajną zwyczajnością, pięknem opisywanych okolic i wykreowanymi przez autorkę postaciami, które wychodzą poza ramy fabuły i coraz bardziej stają się dla czytelników przyjaciółmi, przewodnikami po swoim świecie. Uchylają rąbka skrywanych przez lata sekretów wpuszczając do świata, który został prawie zapomniany. Myślę tu o wojennym i powojennym wątku, z taką pieczołowitością przywołanym przez autorkę. Bo mimo że młodość wokół i rzecz toczy się o sprawach i problemach współczesnych, to mnie najbardziej zafascynowały dwie osoby: Helena i Stefan i to ich historię będę jeszcze długo pamiętała. 

Nie lubię pożegnań i naprawdę bardzo chętnie śledziłabym losy kolejnych bohaterów, dorastanie młodzieży, zauroczenia, rozstania i powroty. Ale autorka, Sylwia Kubik, zadecydowała inaczej, wyposażając mieszkańców Brzozówki w wiano wiedzy o przeszłości powiślańskiej wsi i jej mieszkańców, tak aby z czystą kartą mogli rozpocząć następny etap życia, już poza kartami sagi.

 Życzę im by wszystko to w co wierzą, co kochają i czego pragną okazało się warte trosk, czasu i zaangażowania i kibicuję im z całego serca

Nie będę zdradzać fabuły, wątki rozpoczęte w dwóch pierwszych tomach znajdą swoje wyjaśnienie, niektóre pragnienia się spełnią, a my urzeczeni smakami i zapachami Powiśla nie raz i dwa wrócimy do Brzozówki, czy to przy okazji kuchennych zmagań przy przygotowywaniu zapraw, suszeniu ziół na herbaty, które z przyjemnością będziemy popijać jesienną i zimową porą. 

Tak prawdę mówiąc prawie zazdroszczę tym, którzy dopiero będą sięgali po sagę - mogą, nie czekając na dalszy ciąg poznać losy bohaterów. 


Ja wrócę do nich za jakiś czas, gdy będę potrzebowała tej dawki ciepła i przytulności, którą szczodrze dzielą się z czytelnikiem. Będę się śmiała z rozbrajających powiedzonek Gabrysi,  a może nawet zrobię własną mapę szczęśliwych miejsc? Będę się  irytowała nadmiernym wtrącaniem w nie swoje sprawy teściowej Hanki, denerwowała na Monikę i Macieja, bo ileż można, a przecież Kuba czeka! 

Mogłabym tak długo wymieniać: księdza Karola, który potrafi słuchać i dawać swoim parafianom poczucie bezpieczeństwa, Hankę, która potrzebuje dużo spokoju, Krystynę  od lat czekającą na dziecko i podejmującą z Adamem zapewne najtrudniejszą decyzję w ich życiu. Margarethę, która potrafi ująć za serce i której serce szybko zostanie zajęte. 

I wielu, wielu innych, tak bardzo rzeczywistych, osadzonych w realiach współczesnego świata i prawdziwie się z tym światem, życiem borykających. 

Serdecznie polecam, czas spędzony z mieszkańcami Brzozówki na pewno da Wam wytchnienie od tej niekiedy smutnej codzienności. 



Książkę otrzymałam od Wydawnictwa ESPe

A  sagę  możecie kupić na stronie wydawnictwa eSPe