czwartek, 31 grudnia 2015

czwartek, 24 grudnia 2015

Trochę spokoju na święta :)

Wigilia i Święta Bożego Narodzenia to czas wyciszenia i oddalenia się od codziennych spraw. To także czas refleksji, wspominamy dobre i mniej dobre chwile odchodzącego roku, wspominamy też naszych bliskich, którzy już odeszli. Staramy się by niczego nikomu nie brakowało, zapracowani do ostatniej chwili i często niepotrzebnie zmęczeni zbyt dużą ilością zadań. Bo musi być barszczyk i sto pięćdziesiąt pierogów, makowiec, sernik i piernik, i na pewno nikt tak nie piecze jak pani domu, blada ze zmęczenia. 
Święta to przede wszystkim czas dla nas i dla naszych rodzin, czas spokoju, miłości i pięknej pełnej magii wspólnoty, którą odczuwamy dzieląc się opłatkiem z rodziną i przyjaciółmi. 
Wyłączmy telewizor, poczytajmy książki, idźmy na spacer, porozmawiajmy z dziećmi nie tylko o tym co tam w szkole. Nie rozmawiajmy o polityce, ona i tak nas dogoni. Odpocznijmy, każdy na swój sposób, zróbmy to o czym marzyliśmy od dawna. 
Tego Wam wszystkim i także sobie życzę.



wtorek, 22 grudnia 2015

Anna Sakowicz "Szepty dzieciństwa"

Baśka przyszła do mnie w sobotę. Akurat wracałam z targu mamrocząc pod nosem i starając się ustalić kolejność prac porządkowych. W końcu stanęło na myciu okien. 
Pogoda była ładna, blade słońce wyzierało zza chmur i nagle pomyślałam o Basi, postaci powołanej do literackiego życia przez Annę Sakowicz. 
"Szepty dzieciństwa" czytałam kilka tygodni temu, powoli, z zastanowieniem. Jak ja się na tę Baśkę denerwowałam, jak ona mnie momentami irytowała! Miałam ochotę nią potrząsnąć i powiedzieć żeby w końcu przejrzała na oczy, a ona nic, tylko tak szła, jakby ją instynkt samozachowawczy opuścił. 
Chciała dobrze i jak każdy z nas chciała coś zmienić w swoim życiu, dla dzieci, żeby miały tak jak inne dzieciaki komórkę i tort na urodziny. 
Baśka nie pozostawia nas obojętnymi, angażuje i każe postawić niełatwe pytania. Pytania, które od lat czają się zepchnięte gdzieś na szary koniec naszej podświadomości, ale momentami nie dające zasnąć.
 Każdy z nas ma inne zmory, które przychodzą nad ranem i rozszarpują stare rany.
Pytania bez odpowiedzi, ludzie bez twarzy, drogi bez końca, a czasami bez początku. Skomplikowane układy rodzinne.
I może rzeczywiście potrzebny jest stanowczy ruch, który zburzy budowaną od dawna piramidę składającą się w jakiejś części z fałszywych kart.
Co nas nie zabije, to nas wzmocni?
Być może.
Baśce i jej rodzinie życzę wielu dobrych, pełnych spokoju lat. Należą się im tak jak i nam wszystkim.

"Szepty dzieciństwa" zostaną ze mną na długo.

sobota, 12 grudnia 2015

Babcia Tekla i ja. Taka data

Pamiętam jak dziś dzień ostatni Babci Tekli. 
13 Grudnia 2007 roku. Od wielu miesięcy wiedziałyśmy, że któregoś dnia nastąpi ostatnie pożegnanie. Babcia odchodziła powoli, zahartowane serce nadal przetaczało litry krwi, ale oczy błądziły po naszych twarzach nieprzytomnie. 
Nigdy już nie dowiem się czy w ostatnich miesiącach życia Babcia nas widziała, czy tylko wydawało mi się, że widzę błysk poznania w Jej oczach. 
Tego dnia płatki śniegu przyklejały się do gałęzi drzew, a ulice i chodniki pokrywały się cienkim, białym kocykiem. Było pięknie. Blade promienie słońca pokazały się koło południa i jeszcze bardziej pojaśniało wokół. Powietrze było czyste, na nosie roztopił mi się niesforny śnieżny płatek. 
Mama została w domu, ja musiałam jechać do pracy, chociaż wiedziałam, że powinnam zostać w domu, ale obowiązki... trudno.
Nie zdążyłam dojść do celu, gdy zadzwonił telefon, Babcia Tekla odeszła pół godziny przed południem. Przez wiele miesięcy przygotowywałyśmy się na ten dzień, a jednak przeżyłyśmy szok, bo dopóki życie trwa jest jakaś nikła nadzieja. 
Babcia miała dziewięćdziesiąt lat i ciekawe życie za sobą.
Coraz częściej myślę o Niej nie jako o mojej Babci, ale jako o młodej dziewczynie, którą chyba przez całe życie w sercu pozostała. 

Zdjęcie Tekli Wasiukiewiczówny na świadectwie maturalnym




Tekla z Wasiukiewiczów Matyjowa 1948 rok 



Zdjęcie z końca lat pięćdziesiątych  przed wynajętym mieszkaniem na Solnej.


wtorek, 1 grudnia 2015

Oświęcim w sepii - zdjęcia

Robię porządki w komputerze i natrafiłam na plik ze zdjęciami z zeszłego roku. Oświęcim historia i współczesność.