niedziela, 10 października 2021

Tomasz Samojlik "Żubr Pompik. Wyprawy. Wszędzie dobrze, ale w puszczy najlepiej"

 "Park Narodowy znajduje się w sercu Puszczy Białowieskiej - najlepiej zachowanego lasu europejskich nizin. Od 12 tysięcy lat Puszczą nieprzerwanie rządzą naturalne procesy ekologiczne. To oraz unikalne bogactwo gatunków ją zamieszkujących sprawiło, że Puszcza Białowieska została uznana za obiekt dziedzictwa ludzkości UNESCO."

I właśnie do tej Puszczy zdąża żubrza rodzina. Najwyższy czas, bo nastała jesień, za chwilę liście pokryje pierwszy śnieg. 

Puszcza Białowieska przywitała żubrzą rodzinę z ciepłem i miłością, wszak wracali do swojego rodzinnego gniazda. Liście mieniły się barwami jesieni, sosnowe igły pachniały intensywnie, a ściółka skrzypiała znajomo przy każdym ich  kroku. 

Poczuli się od razu jak w domu, znajomym i przytulnym. 

Nie trzeba było długo czekać na pojawienie się reszty członków rodziny zamieszkujących Puszczę Białowieską. Przybyli wszyscy: ciocie, wujkowie, kuzyni i kuzynki, a wszyscy o imionach rozpoczynających się na literę P - tak jak Pompik, Polinka, Porada i Pomruk... 

Rozmowom nie było końca, wszyscy byli zainteresowani relacjami żubrzej rodziny z dalekich podróży. Bo każdy jest ciekawy świata. 

A teraz czekała na nich zima, cierpliwie dająca swoje sygnały zwierzętom, że idą zmiany. A długie, zimowe wieczory żubry planowały spędzić wspominając miniony czas i dzieląc się z bliskimi swoimi wrażeniami. 

A do ciebie co mówi puszcza? 

Pięknie wydana, niezbędna w każdym domu seria Wydawnictwa Media Rodzina

Tekst i ilustracje Tomasz Samojlik




Tomasz Samojlik "Żubr Pompik. Wyprawy. Taniec żurawi"

 Zanim rodzina żubrów zakończy swoją podróż szlakiem Parków Narodowych, odwiedzimy jeszcze niezmiernie ciekawy i nieco mniej znany Poleski Park Narodowy. 

Położony na Polesiu park leży na terenach obfitych w jeziora, bagna i lasy, ale najbardziej charakterystycznymi widokami w parku są torfowiska. 

A skoro torfowiska, to możemy tutaj spotkać żółwia błotnego, który jest jednym z najbardziej zagrożonych wyginięciem gatunków gadów w Polsce. 

Wędrując leśnymi ścieżkami (uważając na torfowiska) mamy szansę spotkać żurawia zwyczajnego i zaobserwować taniec żurawi. Wyobrażam sobie, że będzie to szczególne, pozostające w pamięci doświadczenie. 

Mały, no już nie tak mały żubr Pompik miał okazję przyjrzeć się tańcowi żurawi, a także poćwiczyć figury taneczne. Każdy z rodziny chciał być jak żuraw, bo i Polinka ćwiczyła swoje tańce, ćwiczyła też Porada, ale znajomy żuraw nie był zadowolony. Dopiero ćwiczenia taty Pomruka przypadły mu do gustu, bo to i gracja i elegancja... 

I tak dzień za dniem, wędrując ostępami puszczy, rodzina żubrów poznawała życie poszczególnych gatunków i powoli zbliżała się do domu. 

Lato zbliżało się ku końcowi, w powietrzu czuć było nadchodzącą jesień. Coś się kończyło, coś zaczynało, jak to w przyrodzie. 

Tomasz Samojlik kolejny raz przybliża nam puszczańskie życie, surowe, rządzące się regułami wypracowanymi przez tysiące lat, ale przyjaznymi dla natury. Aż chciałoby się spakować manatki i wyruszyć w podróż. Świetna propozycja dla dzieci i rodzin, wędrówka szlakiem naszych Parków Narodowych. Każdy z nich ma nam wiele do zaoferowania, ale pamiętajmy, by traktować je z szacunkiem. To my przychodzimy w gościnę i to my powinniśmy się podporządkować regułom panującym w parkach. Zachowujemy ciszę, nie śmiecimy, nie straszymy zwierząt, nie palimy ognisk. Pamiętajmy. udanej podróży. 

Książeczki jak zawsze pięknie wydało Wydawnictwo Media Rodzina. 

Tekst i ilustracje Tomasz Samojlik

Seria ukochana przez dzieci. 



środa, 6 października 2021

Taka jesienna środa :)

 Środa, a jutro, jakby nie było, czwartek! i już po tygodniu.

Cieszmy się z każdego dnia.

Wczoraj było upalnie, słońce dawało po oczach, a ja miałam takie zamiary, tyle planów, bo przecież tu wypielić, tam przyciąć, przenieść, zanieść, pomalować... aż mi się w głowie zakręciło, antybiotyk przypomniał, że jednak słońca za bardzo nie lubi i musiałam odpuścić. Przypomniałam sobie, że jutro też wstanie dzień i znowu będę szczęśliwa, że otworzyłam oczy. A jutro, czyli dzisiaj pada deszcz🌧 temperatura 12 stopni, mam czym oddychać, przyjemnie. I znowu lista planów, tym razem literackich. Trzeba wracać do pracy jak najprędzej. Kolejna książka sama się nie napisze, a tak niewiele do końca.
Dlatego teraz kawa i do pracy.
Dobrego dnia :)