piątek, 21 marca 2014

Wiosenne marzenia :)

"Twarz mu zasnuwa uśmiech radosny,
Byle do wiosny!"

Tyle mi w pamięci zostało z wiersza poświęconego hodowli drobiu prowadzonej przez woźną Więckowską,  w "Sposobie na Alcybiadesa". 
Oraz oczywiście wiośnie.
Wiersz napisał i wyrecytował były bokser, zausznik Szekspira. 
Nie, nie tego mieszkającego w Stratford-upon-Avon, Szekspira dwudziestowiecznego, szefa kółka teatralnego, mocno nawiedzonego i podstępnego. Oraz umiejętnie rozsupłującego węzły.

Czytam książkę, i nie jest to "Sposób na Alcybiadesa", który dziwnym trafem po ostatnich porządkach zapadł się pod ziemię. Książkę polskiego autora, dowcipną, z lekka ironiczną i poprzetykaną smakowitymi cytatami  jak dobry keks. 
Recenzja niedługo.
A dzisiaj samych spełnionych wiosennych marzeń :)



czwartek, 20 marca 2014

Środa z książką - Tajemnica szkoły dla panien



Najpierw urzekła mnie okładka, panienka z włosami ułożonymi w fale jest  bardzo podobna do mojej babci Tekli ze zdjęcia maturalnego. A potem przeniosłam się na kilka godzin do Mańkowic,  kilkunastotysięcznego miasteczka usytuowanego pod Poznaniem. To tam w niedzielne popołudnie, jedna z uczennic szkoły dla panien popełniła samobójstwo wieszając się na strychu. Panienka nawet w ostatniej chwili pamiętała żeby zadzierzgnąć ostateczny węzeł w ósemkę. I to właśnie nie dawało spokoju podkomisarzowi Hieronimowi Ratajczakowi, który został przydzielony do sprawy. Sprawy, którą zamknął, nie chcąc sprawiać ani sobie, ani tym bardziej innym, niepotrzebnych kłopotów. O jedną dziewczynę bez rodziny, żyjącą z łaski na pensji panny Wachowskiej mniej. Komu to przeszkadza? I sprawy toczyłyby się swoim trybem, a podkomisarz wróciłby do rozwiązywania zagadki zaginionych worków cukru - Mańkowice szczyciły się wysoce wydajną cukrownią, gdyby nie to, że Marianna Szulc była pierwszą ofiarą, ale nie ostatnią.

Akcja książki rozgrywa się pomiędzy 26 listopada 1922 roku, a 30 stycznia 1923 roku. Autorka plastycznie maluje warunki życia w niewielkim miasteczku, zależności i podległości, które nie pozwalają swobodnie prowadzić śledztwa, bo a nuż okaże się, że zawinił któryś z zacnych obywateli, członek Towarzystwa na rzecz higieny, na przykład. I cóż z tym fantem zrobić?  A tu jeszcze do głosu dochodzą komuniści i antykomuniści, oraz bardzo przedsiębiorcze kobiety. 
Przyznam, że odebrałam tę książkę bardziej jako obyczajową z nieco wątłym wątkiem kryminalnym, który jest, ale tak naprawdę znaczenie ma co innego, a morderca, cóż...
Natomiast książkę polecam,  zwłaszcza jeżeli chcecie się cofnąć w czasie o dziewięćdziesiąt lat, przeczytać jak to było, gdy Polska scalała się po uzyskaniu niepodległości, jakie panowały mity i opinie na temat życia w różnych zaborach. Po jakie książki sięgały wykształcone kobiety i w jaki sposób zarabiali mężczyźni z ambicjami.
I jak panny zaczynały nosić coraz krótsze spódnice co było powodem odwiedzin młodzieży gimnazjalnej w bibliotece.
Warto odbyć taką podróż w czasie.

sobota, 8 marca 2014

Przykazania nie tylko dla menedżera :)

Otworzyłam dzisiaj Prawa Murphy'ego na chybił-trafił.
Padło na:
Dziesięć przykazań Sparksa  dla menedżera

1.Dołóż wszelkich starań aby mieć ważną minę.

2.Staraj się, aby widywano cię z ważnymi ludźmi.

3.Mów z autorytetem, rozwódź się jednak tylko na temat faktów oczywistych i sprawdzonych.

4.Nie wdawaj się w dyskusje, lecz jeśli już zostaniesz przyciśnięty do muru, zadaj zupełnie oderwane od tematu pytanie. Kiedy twój przeciwnik będzie się starał zrozumieć co jest grane - szybko zmień temat.

5.Słuchaj uważnie, gdy inni dyskutują nad jakimś problemem. Gdy tylko usłyszysz jakiś banał, wykorzystaj to i zgnoj ich.

6.Jeśli podwładny zada ci słuszne pytanie, spójrz na niego jakby postradał zmysły. Kiedy opuści wzrok zadaj mu to samo pytanie tylko sparafrazowane.

7.Obejmij wysokie stanowisko, ale trzymaj się z dala od widoku publicznego.

8.Poza swoim biurem chodź szybkim krokiem - ograniczy to do minimum pytania od podwładnych i zwierzchników.

9.Drzwi do biura miej zawsze zamknięte. To stawia gości w defensywie i sprawia wrażenie, że zawsze masz ważną konferencję.

10. Wszystkie polecenia wydawaj ustnie. Nie zapisuj nigdy niczego, co mogłoby być dowodem twojej niekompetencji.

Polecam nie tylko dla menedżerów, zwłaszcza to drugie w naszych czasach niezwykle aktualne. Zgodnie z ogólnym przekonaniem, że część sławy  osoby znanej medialnie spływa na osobę kompletnie nieznaną, byle ulokowaną w pobliżu. Najlepiej w okolicy tak zwanej ścianki ;)