środa, 28 listopada 2012

Środa z książką - Psy są z Marsa, koty są z Wenus


Ta książka jest najlepszym przykładem tego, że mniej równa się lepiej. 64 Strony cudnie ilustrowane przez Madeleine Hardie przyciągają jak magnes. Książka napisana lekko, zabawnie i... mądrze.
 Zawsze starałam się obdarzać mieszkające ze mną zwierzęta równą porcją miłości tj: jedzenie takie jak lubią, drapanie kiedy chcą, zabawa, gdy na zabawę mają ochotę, opieka - gdy chore. Oraz ciągłe, słowne deklaracje przywiązania, pamięci i miłości. Zawsze po równo.Przy szóstce zwierząt - cztery koty, dwa psy, bywało niełatwo. Teraz to nie problem. Dwie kocice, dwie ręce do głaskania synchronicznego. Trzeba uważać, bo dziewczyny chyba liczą ilość głaśnięć na głowę;)
O książce nie będę opowiadała,  trzeba ją przeczytać, natomiast zacytuję kawałek, tak dla zachęty:
..." Psy i koty w całkowicie odmienny sposób radzą sobie ze stresem. Reakcją kotów na stres jest ucieczka w sen. Psy radzą sobie ze stresem zapominając co go wywołało.
Motywacje psów i kotów są całkowicie różne. Motywem działania u psów bywa lojalność, chęć współzawodnictwa, poszukiwanie jedzenia, widok smyczy, poszukiwanie jedzenia, joie-de-vivre, rzucane patyki i poszukiwanie jedzenia. Kotów w zasadzie nic nie motywuje.
Obsesja na punkcie jedzenia także objawia się różnie. Pies koncentruje się przede wszystkim na jego ilości, zaś kota najbardziej interesuje, ile kosztowało."
Wszystko to prawda, sama prawda i tylko prawda. Wiem z doświadczenia. Autor potrafił o tym napisać:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz