sobota, 19 stycznia 2013

Skromniej, ciszej...

(...) - "Większość sztuczek sprawia wrażenie łatwych, gdy się je umiejętnie wykonuje! - zauważył Tao Gan z uśmiechem. - Ale w istocie wymagają bardzo długiego ćwiczenia! W porządku, nie brakuje ani jednego kawałeczka. Jutro skleję ten spodek i będzie go można używać całymi latami!
- Co sprawia, że jesteś taki skąpy, Tao Gan? - zapytał sędzia Di. - Wiem, że masz pokaźne dochody, a nie posiadasz rodziny ani nie ciążą na tobie  żadne zobowiązania. Nie grozi ci bieda, wiec nie musisz żyć tak oszczędnie.
Tao Gan spojrzał na niego zawstydzony. Powiedział nieśmiało:
- Niebiosa obdarzyły nas wieloma dobrymi rzeczami, proszę pana! Mamy dach nad głową, który daje nam schronienie, pożywienie, którym się karmimy, ubrania, które okrywają nasze ciała. Wciąż się boję, że któregoś dnia, patrząc, jak lekkomyślnie to wszystko trwonimy, przekonani, że nam się to należy, Niebiosa się rozgniewają. Dlatego nie potrafię wyrzucić niczego, co mogłoby się jeszcze jakoś przydać..."
Fragment pochodzi z książki Roberta van Gulika " Sędzia Di i nawiedzony klasztor"

Nic dodać, nic ująć.
Pozdrawiam:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz