Rozpadało się i już drugi dzień chłodno, ciemno i wilgotno. Mówi się trudno. Postanowiłam nie ulegać czającej się po kątach deszczowej depresji i sięgnęłam do zdjęć, słonecznych, radosnych i zapraszających do spaceru.
A spacerować będziemy po oświęcimskim cmentarzu parafialnym i będzie to taki mały wstęp do mojej nowej książki i objaśnienie fotograficzne opisywanego miejsca. Zdjęcia robiłam sama, w pewien wiosenny słoneczny dzień, niejeden zresztą.
Mam taką małą manię niewinną - lubię poznawać cmentarze. Gdy jadę w jakieś nowe miejsce cmentarz jest jednym z tych punktów w przestrzeni miasta czy miasteczka, które odwiedzić muszę. Może to być cmentarzyk osiemnastowieczny w dalekim Orebiciu, a może to być piękny cmentarz w Cieszynie.
Cmentarz parafialny w Oświęcimiu powstał w pierwszej połowie dziewiętnastego wieku, ale z tamtego czasu niewiele nagrobków przetrwało do dnia dzisiejszego. Cmentarz jest obiektem zabytkowym, na jego terenie mamy usytuowanych kilkadziesiąt zabytkowych pomników. Jeszcze w maju czeka mnie liczenie ile dokładnie tych pomników jest. Liczyć będę w towarzystwie znawcy tematu, tak, że jako humaniści na pewno dojdziemy do porozumienia ;)
Jeden z piękniejszych pomników na cmentarzu parafialnym
Pomnik weterana z 1863 roku - Jana Kotlarskiego
A tutaj bardzo ciekawe zdjęcia: dyrektor banku Wacław Ziółkowski w pracy i jego siostra pisarka Jadwiga i okładka jej książki. Lepiej widać na zdjęciu poniżej.
Grób siostry Eligii - Leopoldyny Staweckiej, kobiety niezwykłej, http://pl.wikipedia.org/wiki/Leopoldyna_Stawecka
Kwatera sióstr serafitek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz