Bardzo przyjemnie mi się tę książkę czytało. Od dawna nie jestem młodzieżą, ale coś tam z okresu dorastania i dojrzewania pamiętam, więc momentami czułam się tak jakbym na chwilę wróciła do przeszłości. Bo w sumie Dagmar Bach pisze o sprawach uniwersalnych i znanych każdemu człowiekowi: szkole, dorastaniu, pierwszej miłości, kłopotach z nawiązaniem przyjaznych kontaktów z rówieśnikami i nie mniej istotnych kłopotach rodzinnych.
Dlatego zaczniemy od rodziny Victorii King, w swoim zwyczajnym życiu zwanej Vicky. Rodzice Vicky rozstali się dawno temu, a powód rozstania pozostaje tajemnicą, mama dziewczyny prowadzi przytulny pensjonat urządzony w angielskim stylu, a dziadkowie cieszący się urokami życia na emeryturze są nieprzewidywalni. Tak samo jak ciocia, prowadząca sklepik z różnościami i zajmująca się wynalazkami. Ale w sumie całkiem sympatyczna z nich rodzina. Co nie znaczy, że nudna.
Victoria uczy się w Gimnazjum św. Anny, szkole prywatnej, i radzi sobie nieźle. Podkochuje się w chłopaku, uzdolnionym informatyku, ale oprócz niego ma w swoim zasięgu całkiem miłe towarzystwo.
Zapomniałam wspomnieć, że Victoria od czasu do czasu znika. Hasłem do zniknięcia jest pojawienie się woni cynamonu. Vicky przemieszcza się nawet nie w czasie, bardziej w przestrzeni równoległej i wskakuje na miejsce Tori - pewnej złośliwej zołzy, która sporo namiesza w życiu Vicky.
Ale są takie sytuacje, że jednak Vicky wolałaby być na swoim miejscu.
Tori również.
Dwie dziewczyny, dwa podobne kręgi towarzyskie, ale inne w nich układy i niebanalna możliwość przyjrzenia się sobie z zewnątrz, zrozumienia zachowań niezrozumiałych, akceptacja pewnej inności. I oczywiście masa zabawnych sytuacji.
"Cynamon, chłopaki i ja" to pierwsza część serii i naprawdę jestem bardzo ciekawa jak rozwinie się fabuła i co wyniknie z przenikania się owianych cynamonowym aromatem światów.
"Cynamon, chłopaki i ja - podwójne życie Victorii King" Dagmar Bach
Tłumaczyła Anna Urban
Wydawnictwo Media Rodzina
Stron 318
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz