Intrygujący tytuł, nastrojowa okładka, dobre pierwsze wrażenie. To dużo na początek.
Wiktoriański Londyn to specyficzne miejsce akcji, dzielnica Whitechapel tym bardziej. Czas akcji, dwa lata od zakończenia działalności Kuby Rozpruwacza. Ofiara, prostytutka. Kim jest sprawca?
Nadinspektor Thomas Pitt ma twardy orzech do zgryzienia, wszystkie tropy prowadzą do Finlaya Fitz Jamesa, syna bogatego przedsiębiorcy. To jego nazwiskiem jest podpisana odznaka Klubu Ognia Piekielnego. To do niego pasuje opis sprawcy mordującego w wyrafinowany sposób. Nadinspektor z pewną ulgą przyjmuje przyznanie się do winy całkiem innej osoby.
Dużym zaskoczeniem dla nadinspektora jest wiadomość o nowym morderstwie. Szczegóły zbrodni pokrywają się. Tylko morderca i osoby prowadzące sprawę były w nie wtajemniczone. Kim jest morderca? Kto należał do Klubu Ognia Piekielnego? Czy Charlotte i Emily zdołają pomóc Thomasowi?
Pieczołowicie nakreślona atmosfera dziewiętnastowiecznego Londynu z jego dzielnicami nędzy i bogactwa, zadufanie w sobie arystokracji i pogodzenie z losem biedoty. A między tym morderca, który jak zawsze miał swój bardzo osobisty powód by zabijać. Tylko czy było warto?
A książkę warto przeczytać, choćby po to by na chwilę oderwać się od współczesnego świata i jego, jakże czasami miałkich problemów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz