Przerwę w pisaniu bloga miałam długą, ale czasem tak się w życiu zdarza, że zadania się piętrzą, wszystko jest na już i energii zaczyna brakować. Wtedy rezygnujemy z tego, z czego bezpiecznie możemy zrezygnować. Nie rzucamy pracy, nie przestajemy wykonywać codziennych, rutynowych czynności. Staramy się odgrzebać z zaległości i wrócić na właściwe tory. Wszystko ogarnąć, a przynajmniej spróbować.
Brzmi znajomo?
Zapewne każdy z nas ma takie chwile, miesiące, a nawet lata. A potem jakoś wszystko się układa.
Szczerze mówiąc nie mam pojęcia czy zdobędę się na jakąś systematyczność, ale poczekamy, zobaczymy....
Myślę, że ten rok będzie bardzo ciekawy tak dla mnie jak i dla moich czytelników, tych, którzy wytrwale czekają na nowe książki i tych, których będę miała okazję poznać.
Nadal nie ma tygodnia żeby ktoś nie pytał kiedy nowa książka, kiedy jakieś spotkanie...
Wszystko będzie, o terminach w swoim czasie.
Ciepło pozdrawiam wszystkich, którzy czytają moje wpisy. Dziękuję, że codziennie mnie odwiedzacie niemałą gromadą i to pomimo braku nowych wiadomości.
A powyżej stół po prababci założony papierami, książkami i wszystkim co przy pisaniu jest mi potrzebne. Piszę i to mnie najbardziej cieszy.
A reszta?Reszta się ułoży :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz