Dzień dobry w ten jakże wietrzny piątek



Podobno pieniążek z dziurką przynosi szczęście



Tak usłyszałam lata temu w Hiszpanii i po powrocie do domu odłożyłam te dwadzieścia pięć peset, żeby nie przepadły. Ale jak to bywa moneta zniknęła na wiele lat i dopiero teraz przy okazji wielkich porządków w szufladach odnalazła się w całkiem niezłym stanie.
Skoro tak, to może i szczęście jakieś do mnie przyjdzie? Może któraś z moich książek trafi do większego, dużego, baaardzo dużego grona Czytelników? Czas pokaże

To tak dla pobudzenia ciekawości bo coś się szykuje



A u mnie ten rok będzie pod znakiem porządków we wszystkich sferach życia. Tradycyjnie zaczęłam od szuflad i plików w komputerze

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz