Jeżeli ziemia pali się pod stopami, to podawanie się za inną osobę jest jednym z najprostszych sposobów uniknięcia kary.
W filmach sensacyjnych, kryminalnych niejednokrotnie oglądamy przestępców posługujących się wieloma paszportami. To ten plik małych książeczek w różnych kolorach, od bordowego, poprzez zielony do ciemnego granatu i odcieni szarości. Najczęściej wygląda to tak, że przez jakiegoś znanego w branży człowieka załatwia się plik dokumentów. By było wiarygodnie za paszportem powinna stać historia konkretnej osoby. Często osoby leżącej od lat na cmentarzu.
Metoda zdobycia nowego paszportu jest prosta. Wystarczy przejść się po kilku cmentarzach i znaleźć grób dziecka z datą urodzenia pasującą do daty urodzenia osoby potrzebującej paszport.Następnym krokiem jest wydobycie z urzędu stanu cywilnego aktu urodzenia tego dziecka. Można się podać za genealoga amatora spisującego historię rodziny. Potem potencjalny nabywca tożsamości musi iść do fotografa i wykonać zdjęcie do paszportu. Wypełniony wniosek o paszport z załączonym zdjęciem i aktem urodzenia złożyć w biurze paszportowym. Ucieszyć się z nowej tożsamości.
Prostsze niż fałszowanie dokumentów.Na podstawie książki "Fałszerstwa i oszustwa" Brian Innes
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz