Jak popatrzyłam na datę ostatniego wpisu, to aż oczy przetarłam. Nawet nie wiem kiedy mi ten czas przeleciał. Ale przeleciał i był poświęcony wytężonej pracy. Panuje opinia, że jeżeli mamy mało pracy, to czas nam się rozmywa, rozchodzi, bo zawsze się nam wydaje, że zdążymy. Z kolei, gdy mamy bardzo dużo do zrobienia to musimy sobie pracę tak zorganizować, żeby zdążyć ze wszystkim i wywiązać się ze wszystkich obowiązków. Powoli poukładałam sobie harmonogram zajęć i wracam do starego rytmu.
"Wszystkie grzechy nieboszczyka" miały swoją premierę 7 mego grudnia. Na blogu będę informowała na bieżąco o ich pojawieniu się w księgarniach internetowych( zapewne jutro, ale się zobaczy) i w księgarniach "normalnych". U mnie przeważa ciekawość, jak sobie Nieboszczyk poradzi :) Ja postaram się mu pomóc na tyle na ile potrafię.
Życzę wszystkim miłego, zimowego dnia. U nas powoli przebija się słoneczko.
Ja już dzisiaj rano stałam przed księgarnią i szukałam po wystawie Twojej książki:) Niby wiedziałam że za wcześnie ale i tak musiałam to naocznie sprawdzić :) a co tam
OdpowiedzUsuńKsiążka idzie i dojdzie ;) U mnie powinna być pojutrze,zima jest. A to tak myślisz, że na wystawie wystawią? Nasze księgarnie to nie Atena w Kamiennej Górze,gdzie promują polskich pisarzy. Ale może jednak wystawią? Okładka fajna jest i komedia kryminalna w środku. Ciekawe co ludzie bardziej wolą: się śmiać czy się bać?
Usuń