(...) Płynąć chcę na wschód, za Suez, gdzie jest dobrem każde zło.
Gdzie przykazań brak dziesięciu i pić można,aż po dno.
Bo świątynny dzwon przyzywa i tam tylko być już chcę -
Przed pagodą starą w Moulmein, tam gdzie morza senny brzeg,
Na szlaku do Mandalay,
Gdzie flotylli dawnej cień;
Nasi chorzy tam leżeli, gdyśmy szli na Mandalay!
Na szlaku do Mandalay
Latająca ryba mknie
A świt wybucha jak burza sponad Chin i niebo tnie!
Rudyard Kipling
Joe Alex - Maciej Słomczyński, tłumacz Szekspira między innymi. Wstęp to wiersz.
Wiersz w "Gdzie przykazań brak dziesięciu" to jeden z najpiękniejszych - dla mnie. Długi, dużo dłuższy. I już wiemy o czym jest opisana przez Joe Alexa historia. Miłość, tak różna, tęsknota do miejsca, które pozostało w sercu i w głowie - fizyczna niemożliwość powrotu. Zadośćuczynienie za wyrządzone krzywdy. Znakomity kryminał wybitnego autora. Niektórzy takich książek nie doceniają.
Uważam, iż sztuką jest takie wcielenie się w postać fikcyjną, takie jej uprawdopodobnienie i usytuowanie w czasie i przestrzeni jak to uczynił Maciej Słomczyński. Specjalista od serwowania czytelnikom zagadek z pozoru niemożliwych do rozwiązania. Świetny psycholog i obserwator zachowań ludzkich.
Zachęcam do przeczytania książki i sięgnięcia po całą serię książek kryminalnych spojonych jednym bohaterem głównym Joe Alexem i zawsze - poezją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz