niedziela, 11 października 2015

Sidi Bou Said - kolory spokoju

Dzisiaj wieje, w górach ma spaść śnieg, nic tylko przygotować koc i kubek gorącej czekolady, albo na chwilę zmienić aurę. 
Postawiłam na to drugie, otworzyłam plik ze zdjęciami z Tunezji i postanowiłam się podzielić pięknem Sidi Bou Said.
To tunezyjskie miasteczko powstałe w XV wieku za panowania Maurów jest również nazywane niebieskim miastem. Podobno mieszkańcy mają nakaz malowania domów na biało i na niebiesko, tak by nie zakłócić harmonii barw i wartości marketingowej miejsca, które przez wiele lat przyciągało artystów z całego świata. Tłumy turystów kłębią się na ulicach, każdy chce zrobić jak najwięcej zdjęć. Trudno mówić o spokoju :) A jednak z przyjemnością odwiedziłabym je ponownie, białe domy, niebieskość otoczenia, zieleń roślin - przebywanie w takim otoczeniu sprawia przyjemność. 

Bank także na niebiesko.

Wzgórze agaw
                                                         

Ruch i gwar na ulicy, przy której usytuowano sklepiki z drobiazgami dla turystów. 
Także tymi made in China ;)

Niebieskie drzwi zapraszają




Widok na góry Atlas












Wejście do lodziarni :)


Klasyka w Sidi Bou Said - niebieskie drzwi i okna, biel budynku i wykończenie z kamienia. 

2 komentarze:

  1. Pekinie, ale też ciepło... Afryka to nie dla mnie choć północna zawsze mnie kusiła!

    OdpowiedzUsuń