Codziennie inny cytat, zazwyczaj motywujący, imieniny dla przypomnienia wypisane porządnie, dużą czcionką, porady babuni i oczywiście święta.
Dzisiaj obchodzimy Europejski Dzień bez Samochodu, obchodzimy w kalendarzu, bo tłok na drogach świadczy o czymś całkiem przeciwnym. Aut u nas dostatek i mało kto rezygnuje z jazdy mimo coraz większych, bardzo uciążliwych korków.
Ja z natury jestem chodziarzem, od lat bez samochodu, chociaż przyznaję, lubiłam prowadzić i nie zarzekam się, że nigdy więcej. Może jeszcze kiedyś siądę za kierownicą i pojadę w siną dal.
Rano szukałam odpowiedniego obrazka do ilustracji Dnia bez Samochodu i natrafiłam na zdjęcie, które przypomniało mi o moim drugim rowerze. Bo pierwszy, to był tradycyjny dla małolatów. Drugi, o ile dobrze pamiętam, Wigry 2 z pomarańczową ramą. Gdzieś przepadł, ale kiedyś zjeździłam na nim Oświęcim i okolice.
I tak się zastanawiam... może czas na nowy rower?A może jednak nie...
Już sobie wyobrażam, rower, ja, wiatr we włosach i biedne siodełko uginające pod ciężarem nadwyżkowych kilogramów.
Na razie pozostanę przy pieszych wycieczkach.Zdjęcie Pixabay
https://www.youtube.com/watch?v=67ItgpSy5cM :)
OdpowiedzUsuń