Dzień dobry
u nas zimno i deszczowo, doskonała pogoda na czytanie. Najlepiej z kubkiem czekolady i słodkim co nieco.
Bronisław Kot z samego rana wyprowadził mnie na spacer, szczęście, że w zestawie okryć wierzchnich posiadam kurtkę nieprzemakalną, wyraziście żółtą, więc wróciłam prawie sucha. Bronek mokry, ale zadowolony z przechadzki. Powoli dochodzę do wniosku, że w poprzednim życiu Bronek był psem, bo żeby kot czekał aż się zbiorę, poganiał, a potem włóczył po ogrodowych wertepach...
Dobrego dnia moi drodzy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz