Dzisiaj pomyślałam sobie, że jednak mieszkam we w miarę normalnym mieście, w którym kierowcy samochodów słysząc sygnał pogotowia nadal ustępują drogi. Zjeżdżają na pobocze i zatrzymują się. Jeszcze mają świadomość, że kilka minut równa się czyjeś życie.
Może kiedyś nasze życie?
Okazuje się, że ustępowanie drogi pojazdom uprzywilejowanym nie dla wszystkich jest oczywiste. Czasami ludzie tak się śpieszą, że są gotowi wymijać karetki.
Kompletnie dla mnie nie do pojęcia.
Powiedzenie: 'Festina lente', czyli " śpiesz się powoli" nadal na czasie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz