Moja kocica budzi się wcześnie, zazwyczaj czwarta, piąta nad ranem i je pierwsze śniadanie. Siłą rzeczy budzę się i ja. Czasami od razu włączam laptopa i pracuję, częściej po jedzeniu i mizianiu Miki usypia, a ja razem z nią. Dzisiaj też zerwała mnie koło piątej i na już, natychmiast chciała jeść, więc nawet nie ubierając okularów, po saszetki sięgam na ślepo, nakarmiłam ją, odsłoniłam zasłony w kuchni i zobaczyłam niebo. Przepiękne. Być może, gdybym ubrała okulary zdjęcie wyszłoby lepsze, ale nie na pewno:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz