Piękną pogodę dzisiaj mamy, w sam raz na spacery, do których wolny dzień zaprasza. Rano poderwałam się na równe nogi, nie było jeszcze siódmej a nad głową słyszałam niespotykany łomot. Po chwili przypomniałam sobie, że to nie sąsiedzi demolują okolicę, tylko ptaki wydziobują smakowite kąski z zakamarków rynien, blachodachówki, onduliny i czym kto ma dach pokryty. Podążyłam na piętro by sprawdzić czy dobrze myślę i przegoniłam chmarę łobuzów, przeniosły się na sąsiedni dach i na latarnię. Nikt by nie uwierzył z jaką zajadłością, jak głośno może niezbyt przecież wielki ptaszek ( sroka, kawka) uderzać dziobem w czyszczoną powierzchnię.
poniżej link do wywiadu :) odpowiadałam na pytania zadawane przez blogerki :)
to ogromna przyjemność odpowiadać na tak fajne, ciekawe pytania, dziękuję.
zapraszam do czytania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz