czwartek, 3 września 2015

Tydzień z "Lalką" Bolesława Prusa - ostatni romantyk

To już ostatni wpis zamykający Tydzień z "Lalką" Bolesława Prusa.
Miło mi, że w sobotę piątego  września między godziną szesnastą a osiemnastą spotkam się z wielbicielami prozy Bolesława Prusa i jego najwybitniejszej powieści. Spotkanie organizuje Galeria Książki w Oświęcimiu, czyli nasza jakże przyjazna czytelnikom biblioteka. W sobotę będę miała przyjemność przeczytać jeden z fragmentów adaptacji "Lalki" i z równą  przyjemnością wysłucham pozostałych fragmentów czytanych tak przez zaproszonych gości jak i wszystkich, którzy zgłosili chęć swego udziału. Nie zdradzę, który fragment przeczytam, ale mam nadzieję, że wzbudzi on wiele wzruszeń i skłoni tych, którzy albo "Lalki" nie przeczytali, albo już zapomnieli kiedy czytali do sięgnięcia po tę jakże wzruszającą, ale też pełną trafnych obserwacji i diagnoz lekturę.

Poniżej pozwolę sobie przytoczyć fragment posłowia "Lalki" pióra Tomasza Jodełki-Burzeckiego.

"Wielka miłość dojrzałego mężczyzny i ogromna małoduszność uwielbianej przezeń pięknej kobiety nie mogły doprowadzić do szczęśliwego finału. Na nieszczęście dla siebie Wokulski tylko posiadał ogromną fortunę, natomiast sam nie był niewolnikiem pieniędzy. Fiasko wytrwałych zabiegów o zdobycie uwielbianej Izabeli dostrzegł w momencie, kiedy swój cel już prawie osiągnął. I właśnie wtedy okazało się, że dawny powstaniec nie przestał być romantykiem. Przegrawszy stawkę o szczęście osobiste nie przyjął już od życia żadnych namiastek.
Potężna detonacja wysadzanych w powietrze ruin zamkowych oraz rozbitego na kawałki kamienia pamiątkowego w Zasławiu zamknęła okres złudzeń Wokulskiego. On sam chyba jednak nie zginął. Ostatni romantyk nie mógł jeszcze zejść ze sceny polskiej. Nawet do Rzeckiego zastosował pisarz słynne sowa Horacego: Non omnis moriar... (Nie wszystek umrę) - jakże więc mógłby unicestwić pod gruzami pamiątek przeszłości szlachetne ideały życiowe. 
Prus miał rację, gdy ukończywszy powieść stwierdził publicznie: "Kto Lalkę przeżył - wiele przeżył."


Dziękuję czytelnikom za wspólną podróż w przeszłość i zapraszam do następnych spotkań z klasyką literatury.
Iwona Mejza

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz