Minęły trzy lata od pierwszego wydania "40 Godzin" i to co w fabule mogło wydawać się mało realne lub przesadzone, staje się prawie codziennością współczesnego świata. Już nikt nie może być pewien czy codzienne wyjście do galerii handlowej na zakupy, spotkanie w klubie czy na meczu nie zakończy się tragicznie.
Ci którzy przeżyją zamach terrorystyczny najczęściej funkcjonują przez dalszą część życia z obciążającą psychikę traumą. Już nic nie jest takie jak przed zamachem.
Tak jak Faris Iskander, urodzony w Egipcie muzułmanin, obywatel Niemiec, pracownik berlińskiej policji. Faris Iskander pracuje w wydziale do walki z przestępstwami na tle religijnym i na własnej skórze doznaje co oznaczają uprzedzenia rasowe.
Po wybuchu w Muzeum Klerscha Faris z trudem utrzymuje się przy życiu. Rozchwiana psychika, poczucie odpowiedzialności i trudności z powrotem do policyjnej struktury to jego codzienność. I nadal pogrążałby się w otchłani wspomnień gdyby nie telefon od nieznajomego, który przysyła mu film, na którym ktoś przybija do krzyża starszego człowieka. Faris ma 40 godzin by odnaleźć zmaltretowanego mężczyznę i zapobiec jego śmierci. Jeżeli tego nie zrobi to razem z tym człowiekiem umrą tysiące berlińczyków i przyjezdnych, którzy postanowili wziąć udział w obchodach Ekumenicznych Dni Kościoła, które mają się zakończyć spotkaniem z papieżem. Zwłaszcza, że zamachowiec udowadnia, że potrafi wprowadzić pogróżki w życie. Giną niewinni ludzie, a czas ucieka, minuta po minucie.
Piasku w klepsydrze zostało już coraz mniej.
Zamachowiec udowadnia, że potrafi śledzić każdy krok Wydziału i nic nie umknie jego elektronicznej uwadze.
Kim jest? Dopóki Faris Iskander i jego współpracownicy nie trafią na motyw postępowania sprawcy będą błądzić we mgle podejrzeń.
Faris Iskander - człowiek z przeszłością i połamaną psychiką, przekonujący, nadwrażliwy i troskliwy wobec bliskich. Czy po zakończeniu tej sprawy potrafi się wyciszyć i wrócić chociaż na chwilę do normalnego życia? Przecież nie każdego dnia musi ratować świat. Kolejna część przygód Iskandera w zapowiedziach, więc będę miała szansę się przekonać.
I tak na koniec żeby zbyt dużo z fabuły nie odkryć, "40 Godzin" to dobrze skonstruowany thriller, a wątek związany z nadmierną religijnością jednostki i jego wpływ na życie bliskich jest bardziej przerażający, niż świadomość, że za chwilę mogą zginąć tysiące ludzi. Pamiętajmy, że wszystko zaczyna się w głowie i we wszystkich aspektach życia potrzebny jest umiar i wrażliwość na potrzeby drugiego człowieka. Jeżeli tego brakuje zaczyna się terror, nie tylko ten na skalę makro, ale także ten mikro terror czterech ścian.
Polecam Iwona Mejza
Kathrin Lange "40 Godzin"
Tłumaczyli Anna i Miłosz Urbanowie
Wydawnictwo Media Rodzina
Seria Gorzka Czekolada
Rok wydania 2017
Stron: 453
Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Media Rodzina
Przesyłka dotarła do mnie opakowana w oryginalny sposób. Potrzebowałam chwili żeby się zastanowić, który kabelek przetnę pierwszy... |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz